PARK MINIATUR I GRÓD POBIEDZISKA

Ten wyjazd nie był do końca planowany. Myślałam o zabraniu dziewczynek do Giecza, ale stwierdziłam, że przy upale przebywanie na otwartym nieznanym do końca terenie to nie jest najlepszy pomysł, zwłaszcza że po ostatniej wycieczcie, nie chciałam ich mocno obciążać. Stwierdziłam, że blisko mamy Skansen Miniatur. Teren nam znany, ostatnio odwiedzony, kiedy Zosia była jeszcze w wózku. Dla niej zatem to była nowość. Wiele miniatur potrafiły rozpoznać, to pocieszające. Znaczy to, że pamiętają miejsca, które odwiedzają. Skansen jednak zmienił się, podczas naszej nieobecności. Nowy sklepik i taras widokowy, bardzo korzystnie wpłynęły na teren skansenu. 

[aktualizacja 05.2021] Obecnie na terenie skansenu możecie rozwiązać też Questa Wielkopolskiego, który udało nam się także rozwiązać. Po rozwiązaniu Questa, na którego wystarczy wam 30 minut, spokojnie możecie przejść do kolejnych atrakcji skansenu. Sam quest nie należał do trudnych, nie obejmuje terenu całego skansenu, przez co nawet jak gubiłam trasę to udało mi się go rozwiązać, czytając kolejne jego fragmenty. Z wszystkich questów, które do tej pory wykonałam, obszar po którym trzeba się poruszać jest najmniejszy.  

Tuż obok, widoczny z tarasu jest Gród Pobiedziska. Tam jeszcze nas nie było. Spacerkiem zatem poszłyśmy odwiedzić nieznany nam jeszcze teren. Dla dziewczyn to była nie lada gratka, bo często w domu walczą na miecze piankowe z tatą. Wzięcie więc do ręki miecza i tarczy, sprawiło im wiele radości. Do tego gry i inne drewniane zabawki dla dzieci na pewno były dla nich atrakcją. Mi troszkę mniej przypadła do gustu karuzela, która była napędzana siła rąk i nóg rodzica. Choć początkowo to nawet było zabawne, zadowolenie dziewczynek spowodowało, że moje siły powoli słabły. Choć atrakcja bardzo ciekawa. Na końcu dotarłyśmy całkiem przypadkowo do jednej z Legend Puszczy Zielonka, z jedną już się spotkałyśmy, bo znajduje się nieopodal naszego domu, czyli legenda o „Złotym Tronie”. Dzisiaj poznałyśmy legendę „Jak Władcy poobiadowali”

[aktualizacja 05.2021] Obecnie w Grodzie nie ma już dostępnej karuzeli, jest za to konik z kopią rycerską, zamiast drewnianych gier jest łowienie ryb. Mieczy i kusz niezmiennie dalej możecie dobywać. Tym razem u nas też strzelanie z dużej kuszy piłkami tenisowymi do celu oraz małymi z bełtami były równie atrakcyjne jak miecz. Do tego cały czas dostępne drewniane zabawki dla dzieci, taran i maszyny oblężnicze. Po tym jak dziewczynki wychodzą uśmiechnięte z Grodu wiem, że to nie jest nasza ostatnia wizyta.

Dane wycieczki/ lokalizacja:

Województwo: wielkopolskie

Powiat: poznański

Gmina: Pobiedziska

Miejscowość: Pobiedziska

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *